Kiedy bywa odwrotnie
Opisana powyżej zasada, zgodnie z którą to konsumenci dyktują sprzedającym i producentom swoją wolę nie zawsze się sprawdza. Można wręcz powiedzieć, że w realiach współczesnej gospodarki ten schemat bardzo często okazuje się przeżytkiem.
Funkcjonujemy w czasach, w których działalność gospodarcza jest jak nigdy wcześniej zdominowana przez marketing. Służy on nie tylko promowaniu produktu w środkach przekazu, ale coraz częściej również kreowaniu potrzeb konsumentów – w sposób niejako sztuczny.
Na czym to polega? Załóżmy, że jakiegoś wyrobu czy marki dotąd nie ma na rynku, a ludzie sami z siebie nie wyrażają zainteresowania jej pojawieniem się. Producent chce jednak, aby ludzie ją pokochali i jej zapragnęli.
W tym celu podejmuje się szeroko zakrojoną akcję promocyjną obliczoną na stworzenie zapotrzebowania. Przekonania masowego konsumenta, że nowa propozycja na rynku jest tą, na którą odbiorcy czekali, tylko dotąd nie byli tego świadomi.
Życie pokazuje, że takie działanie może przynieść kapitalne efekty.
https://studniewiercone.net